Chemia w jedzeniu – dlaczego jest potrzebna?
Słysząc o chemii w żywności stajemy się czujni i raczej negatywnie nastawieni. Wpływ na to ma niezrozumienie tematu, oraz podsycanie negatywnych opinii przez osoby nie znające tematu “nie znam się, ale się wypowiem”.
Praktyczne zastosowanie chemii spożywczej. Ludzkie ciało nie może funkcjonować bez białka, węglowodanów oraz tłuszczy. Białko w największej ilości dostarczane jest z mięsa i nabiału, węglowodany to głównie kasze, makarony, ziemniaki i pieczywo, tłuszcze w dużych ilościach znajdują się w orzechach, oliwie, rybach i jajkach.
Gdzie w tym wszystkim chemia?
Chemia w codziennej diecie.
Kupując żółty ser nie zastanawiasz się nad tym, czy jest w pełni naturalny, z góry zakładasz, że w tak prostym produkcje nie powinna znajdować się chemia spożywcza i poniekąd masz rację. W procesie produkcji sera żółtego wykorzystuje się kwas siarkowy który ma zdolności zmiany struktury białek i węglowodanów, powodując ich rozpad. Stosuje się go na wczesnych etapach i nie trafia do końcowego produktu, niemniej chemia bierze udział w procesie produkcji.
„Naturalne” nie znaczy zdrowsze.
Powinieneś wiedzieć, że tak zwana żywność naturalna w założeniach faktycznie powinna być zdrowsza, ale nie zawsze tak jest. Dodatki chemiczne sprawiają nie tylko, że proces produkcji jest bardziej wydajny, szybszy, ale również zabija wiele niechcianych bakterii oraz co nie bez znaczenia wpływa na smak końcowy. Prawdopodobnie niektóre produkty wypadłby z twojej diety, gdyby nie dodatki smakowe.
Warto w tym momencie poruszyć kwestię dodatków w żywność. To nie jest tak, że producent Twojego ulubionego mleka może do niego dodawać co mu się podoba. Wszystkie, ale to absolutnie wszystkie substancje stosowane w przemyśle żywieniowym przechodzą badania i podlegają surowym kryteriom. Przepisy są surowe nie tylko dla chemii spożywczej, obejmują również kwestię transportu i składowania
Korzyści płynące z chemicznych dodatków.
Stosowanie chemii spożywczej to zdecydowanie bardziej wydajny proces technologiczny, oraz większe korzyści ekonomiczne. To zalety z punktu widzenia producenta, natomiast jako konsument zyskujemy:
Dłuższy termin przydatności – gdy zaglądasz do lodówki co jakiś czas, znajdziesz w nim przeterminowane jedzenie, które wyrzucasz, bez konserwantów, robiłbyś to znacznie częściej. Dzisiaj marnuje się wiele ton żywności, bez nowoczesnych procesów produkcyjnych, te ilości byłby wielokrotnie większe.
Lepszy smak i zapach – czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że bez dodatków smakowych dany produkt nie byłby taki dobry. Spora część rzeczy, które obecnie uważamy za smaczne straciłyby tą, zaletę gdyby nie stosować chemii spożywczej. Aspekty zapachowe odgrywają mniejszą rolę, chociaż dla niektórych osób mają znaczenie.
Chemia spożywcza, a ekonomia zakupów.
Niższe ceny – tańsza produkcja oznacza niższe ceny na sklepowych półkach (przynajmniej w normalnych realiach). Większy asortyment. Stała jakość – to nie będzie najlepszy przykład, ale najbardziej obrazów: idąc do McDonalda otrzymujesz jedzenie, które zawsze smakuje tak samo, niezależnie gdzie na świecie jesteś. Kupując mleko, ser, szynkę danej firmy smakuje zawsze tak samo, dzięki temu wiesz że będzie Ci smakować.
Zagrożenia chemii spożywczej.
Jak to często w życiu bywa, w parze z zaletami idą wady. Tych w przypadku dodatków żywieniowych nie ma zbyt wiele i dosięgają konkretnej grupy ludzi. Niekorzystny wpływ tyczy się głównie osób starszych, alergików i najmłodszych. W przypadku takich osób należy zwracać szczególną uwagę na podawane produkty. Ze wszystkim należy zachować umiar, przedawkować można nawet wodę. Produkty sprzedawane w sklepach zawierają w pełni bezpieczne dawki poszczególnych dodatków, ale dostarczając do organizmu wiele porcji jednego produktu, albo kilku różnych zawierających ten sam składnik, można go przedawkować. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia, ale możliwe.
Chemia w jedzeniu – podsumowanie.
Można być entuzjastą albo sceptykiem wprowadzania chemii do żywności, ale faktem jest że ten proces zmienił nasze życie. Dzięki niemu możemy dostawać każdego dnia swoje ulubione produkty, o długim terminie przydatności, pozbawione wielu mikrobiologicznych elementów wywołujących choroby. Pamiętaj również, że to dawka czyni truciznę. Spożywanie produktów „bio”, „eco” nie spowoduję, że Twoje choroby nagle się cofną. Nie spowoduje również, że nagle schudniesz.
Tak naprawdę owe produkty mają niemal identyczną wartość zdrowotną co te „z chemią” np. mrożone warzywa / owoce, a są dużo tańsze. Jednocześnie liczy się Twój styl życia. Jeśli siedzisz na tyłku przez większość dnia, Twoje dieta opiera się na przetworzonej żywności (napoje gazowane, energetyki, fast foody itd. to tak, tej chemii powinnaś unikać) typu codzienny batonik do kawki, ciasteczka do kolejnej, gotowe obiadki oparte na tłuszczach trans, weekendowe drineczki z toną soli w postaci chipsów czy paluszków to możesz średnio odjąć już sobie z 7 lat życia.
Rozsądek podstawą diety i treningu.
Oczywiście możesz powiedzieć, że to jak wyglądasz i się czujesz to wina „chemii” w jedzeniu, ale odpowiedz sobie na pytanie – kto tą chemię wrzuca do koszyka i czyje ręce Cię karmią? Wybieraj produkty typu nabiał, owoce, warzywa, mięso, roślinki strączkowe czy pełnoziarniste zboża (które również są pełne chemii), a z pewnością Twój organizm Ci za to podziękuje.