Czy nadmierna suplementacja może być szkodliwa?
Fajny opis przypadku autorstwa Jacka Feldmana dotyczący suplementacji. W sumie spotykam się z tym co jakiś czas. Oczekiwania – Pan X czy Pani Y „nie mają czasu” na diety, treningi czy sen, więc szukają super, hiper sposobu na zajebiste ciało, najlepiej bez gotowania i treningów, bo są tak zapracowani. Oczywiście zdrowie ma tez wystrzelić i być na poziomie młodzieńca.
Czas operacyjny zmian w naszym ciele – na wczoraj, bo mi się spieszy i chcę szybko schudnąć. Wkład własny czyli zaangażowanie – mały, idealnie w ogóle. Fundusze – no tak, jak wydaje obecnie to max! Najlepiej jednak mniej, bo inflacja, drożyzna i… Muszę sobie nową torebkę kupić. Efekt – po dwóch dniach nie ma -10kg, więc poddaje się. Dieta do bani bo trzeba gotować. Treningi są beznadziejne, bo trzeba się męczyć i po dwóch sesjach nie mam jeszcze płaskie brzucha.
Jeszcze każą mi się odpowiednio regenerować! Ja nie mam czasu! Kiedy niby obejrzę 100 odcinków mojego serialu na Netflix czy będę stalkować ludzi na FB? To nie dla mnie… Rozwiązanie?
Suplementy jako sposób na odchudzanie?
TIR odżywek, suplementów, tabletek z rynku azjatyckiego, by szybko zredukować tkankę tłuszczową i jednocześnie się nie narobić. Efekt? Opiszę dalej. Kolejny opis przypadku ukazujący jak nadmierna suplementacja zalecona przez pseudodietetyka może zagrozić zdrowiu, a nawet życiu.
Ten opis przypadku ukazuje rzadkie objawy zatrucia witaminą D i ciężką hiperkalcemię przypisywaną niewłaściwemu stosowaniu wielu suplementów diety (około 20 substancji czynnych). Mężczyzna trafił do szpitala z objawami takimi jak wymioty, nudności, biegunka, bóle brzucha, skurcze, szumy uszne, suchość w ustach, zwiększone pragnienie i utraty masy ciała (-12,7 kg).
Jak wygląda nieprawidłowa suplementacja?
Objawy nasilały się od 3 miesięcy, od kiedy wdrożył suplementację megadawkami witamin poprzez zalecenia pseudodietetyka. Oto suplementy jakie zostały mu zalecone:
- witamina D – 150 tys. jednostek dziennie! Dawka zalecana to 1000-4000 IU dziennie,
- wapń (w dawce 1g),
- witamina K2 -100mcg,
- witaminy z grupy B: oddzielnie B2, B3, B6, B9, kompleks z B12,
- 1 kropla 15% płynu Lugola,
- selen,
- pikolinian cynku,
- kwasy omega-3,
- boraks,
- kompleks L-lizyny z NAC,
- wobenzym N400,
- astaksantyna,
- magnez w postaci jabłczanu i cytrynianu,
- tauryna,
- glicyna,
- inozytol z choliną,
- kompleks zawierający chondroitynę i glukozaminę,
- probiotyki,
- chlorek sodu.
Nie jest to żart, „specjalista” w postaci dietetyka naprawdę polecił tak ogromną ilość suplementów i to głównie w postaci oddzielnych produktów, a nie całego kompleksu. Tak więc cała bateria bezsensownie dobranych suplementów w abstrakcyjnie wysokich dawkach! Inaczej by miała się sprawa, gdyby zalecony został kompleks witamin i minerałów oraz jakie dodatki, które rozbiłbym na poszczególne substancje, bo też by to wyglądało w ten sposób, jednak tutaj „dietetyk” postawił na oddzielne produkty.
Skutki nieodpowiedniej suplementacji.
Wyniki badań podczas hospitalizacji wykazały między innymi:
- podwyższone stężenie wapnia (3,9 mmol/l ; ref: 2,2-2,6),
- nieoznaczalnie wysokie stężenie witaminy D (>400nmol/l),
- ostre uszkodzenie nerek z kreatyniną w surowicy (166 µmol/L; ref: 64–106 µmol/L),
- mocznikiem 13,4 mmol/L; ref: 2,5-7,8 mmol/l).
- podwyższone stężenie magnezu 1.04mmol/L (ref: 0.7–1.0mmol/L)
Wszystko wskazywało na to, że główną przyczyną była nadmierna suplementacja witaminą D oraz wapniem. Pacjent został przyjęty do szpitala na 8 dni i nawodniony stosując dożylną płynoterapię. Rozpoczęto też doustną terapię bisfosfonianami, którą kontynuowano później również w warunkach domowych przez 2 miesiące. Wszystko zakończyło się szczęśliwie, ale mogło się skończyć dużo gorzej. Uważajcie na takich pseudo specjalistów!
Błędne podejście do suplementacji.
Suplementy nie ułatwią Ci budowania masy mięśniowej czy redukcji tkanki tłuszczowej w taki sposób, że zrobią to w zasadzie za Ciebie. Jeśli myślisz, że wypijesz białko, kreatynę czy BCAA i one zbudują Ci tkankę mięśniową i odwalą całą robotę za Ciebie, to… Jeśli myślisz, że napijesz się herbatki z pokrzywy albo łykniesz tabse na odchudzanie i spalisz tłuszcz to… Nawet polecany przeze mnie magnez czy tabletka nasenna zregeneruje Ci w pełni układ nerwowy bez rozwiązania problemów, które Cię trapią to… Sorry, ale obudzisz się bardzo rozczarowana, z rozjechanym zdrowiem oraz bez sporej ilości pieniędzy.
Szkodliwość suplementacji – podsumowanie.
Napiszę krótko – takie „suplementy” po pierwsze nie kosztują 50 czy 100 zł. Idą nawet w tysiącach / miesiąc (w zależności od poziomu wytrenowania stosującego). Po drugie, aby ich działanie było widoczne, musisz i tak trenować i trzymać dietę. Po trzecie – powinnaś regularnie badać hormony, by patrzeć jak owe „suplementy” wpływają na Ciebie. Po czwarte – ich działanie jest ograniczone czasowo. Nawet jak zastosujesz pełen cykl, to po skończeniu po pewnym czasie i tak wrócisz do punkt wyjścia. Tak więc – rusz dupę, bo nikt nie zrobi tego za Ciebie.
Kacper
12 stycznia 2023 @ 17:12
Droga na skróty nigdy nie będzie dobrą drogą. Jeśli ktoś chce schudnąć 10kg w miesiąc jedząc tabletki to lepiej poszukać dobrego psychiatry
Maciej
12 stycznia 2023 @ 17:13
Jednak ktoś kupuje specyfiki na odchudzanie skoro rynek jest ciągle nimi zawalony
Natalia
12 stycznia 2023 @ 17:14
Nigdy by mi przez głowę nie przeszło że witaminy mogą szkodzić. Jednak faktycznie – wszystko w nadmiarze staje się trucizną.