Czym są sportowe walki rycerskie?
Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest uderzyć człowieka żelaznym narzędziem w głowę, nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji? No, może po za ryzykiem narażenia się na kontrę? Jeśli tak to ten tekst jest dla Ciebie. Zapraszam do lektury.
Smak krwi w ustach, zapach spalenizny od iskier z uderzenia dwuręcznego topora w mój hełm, rozbłysk bólu i nagła „gleba”. W ten sposób pamiętam pierwszy poważny „knock down”, jaki mi zadano w finale Polskiej Ligi Walk Rycerskich 7 marca 2015 roku, gdy debiutowałem w tym niesamowitym sporcie.
Tym poetyckim wstępem zapraszam do dalszej lektury na temat sportowych walk rycerskich.
Sportowe walki rycerskie.
Topór, a właściwie dwa topory, spadły prawie równocześnie na moją głowę od frontu i z tyłu uszkadzając zasłonę w moim hełmie – wykonanym z 3 milimetrowej niehartowanej blachy, ważącym 6 kilogramów „psim pysku” – modelu znanym najbardziej z filmu „Krzyżacy”.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że mamy do czynienia z rywalizacją, w której jednego przeciwnika może bić dwóch, trzech, czasem nawet czterech zawodników drużyny przeciwnej naraz, choć dla ludzi obeznanych w sztukach walki, nie jest tajemnicą, że zbyt duża liczba napastników utrudnia im w pewien sposób zadawanie ciosów, gdyż sami zaczynają sobie przeszkadzać.
Zanim jednak przejdę do opisywania kategorii w jakich mierzymy się w sportowych walkach rycerskich, kilka zdań o historii sportu, wywodzącego się ze średniowiecznych tradycji militarnych i kulturowych Europy.
Tajowie mają muay-thai, Chińczycy mają kung-fu, Japończycy sumo i karate, Brazylijczycy – capoeirę i własną odmianę jiu-jitsu. Lokalnie na świecie rozwinęło się wiele różnych stylów walki wręcz, mających korzenie w odwiecznej walce ludzi o byt i władzę.
Czym są sportowe walki rycerskie?
Sportowe walki rycerskie to dyscyplina, w której mierzą się zawodnicy ubrani w repliki zbroi rycerskich z czasów XIV i XV wieku, używając do walki różnych rodzajów broni z tego okresu, ze względów bezpieczeństwa – oczywiście – nie naostrzonych.
Krawędź ostrza musi mieć szerokość nie mniejszą niż 2 mm. Nie zmienia to faktu, że uderzenie dwuręcznego topora czy halabardy o ciężarze żeleźca do 2,5 kg , osadzonego na dwumetrowym drzewcu, potrafi w sposób natychmiastowy sprowadzić ważącego w zbroi 130 kg, „słusznej” postury mężczyznę, na ziemię i sprawić, że przez kilkadziesiąt sekund dochodzi on do siebie, po chwilowym „odcięciu” i „elektrowni”, bo tak nazywamy objawy po takich niszczycielskich akcjach.
Broń w sportowych walkach rycerskich.
Broń jednoręczna z kolei, służy do wytrącania przeciwnika z równowagi, atakowania miejsc styku dwóch części uzbrojenia ochronnego, gdzie istnieją czułe punkty, wypracowywania sobie pozycji do rzucenia przeciwnika na ziemię oraz naturalnie do zdobywania punktów w konkurencjach pojedynkowych 1 na 1.
W zależności od wagi i wzrostu zawodnika, zbroja ma naturalnie inną wagę, gdyż wszystko jest produkowane na miarę. Między bajki i mity można włożyć wyobrażenia o tym, że rycerz w zbroi był nieruchliwy i ciężko mu się było poruszać.
W tamtych zamierzchłych czasach, żyli ludzie tacy sami jak my. Odczuwali tak samo i mieli swoje rozumy. Zadajcie sobie teraz pytanie, czy idąc do bitwy na śmierć i życie, gdy wróg najechał naszą ziemię, ubralibyście się w coś, co blokuje Wasze ruchy i nie pozwala zadawać ciosów i się bronić?
Zbroja rycerska.
Zbroje ważą od około 23-24 kg do 40 kg w wersjach z końca XV wieku, kiedy rycerze byli odziani w pełne zbroje płytowe. Należy zaznaczyć, że my bijemy się pieszo, więc podczas walki odczuwamy 100% ciężar zbroi oraz potu, który wsiąka w przeszywanicę, gruby, miękki kaftan szyty na miarę – czyli pierwszą warstwę uzbrojenia, na której mocuje się metalowe elementy ochronne, i która amortyzuje moc uderzeń. Nasze średniowieczne rycerskie wzory podczas bitew w większości przypadków korzystały z koni, które odciążały ich od części ciężaru.
A zatem jesteśmy już ubrani, i po obowiązkowym rozciąganiu i rozgrzewce. Pierwsze krople potu wychodzą na czoło już od samego przebywania w 30 kg (w moim przypadku) zbroi. A zabawa jeszcze się nie zaczęła. Teraz trzeba pokonać pięciu silnych, doświadczonych, ubranych w żelazo mężczyzn, którzy stoją przede mną i moimi kolegami z drużyny i oczekują na sygnał sędziego do rozpoczęcia walki.
Pulsowanie krwi w skroniach, potężny zastrzyk adrenaliny, agresja – gdy wiem, że mężczyzna z dwuręcznym toporem w ręku, który jest naprzeciwko mnie – marzy o tym, żeby z całej siły przywalić mi prosto w głowę i powalić na ziemię.
Kategorie sportowych walk rycerskich.
Walka w najpopularniejszej męskiej kategorii grupowej 5 na 5 trwa do powalenia na ziemię wszystkich zawodników drużyny przeciwnej. Chyba, że liczba walczących wynosi 3 do 1. Wtedy sędziowie przerywają starcie. Trzeba wygrać 2 rundy, żeby ogłoszono zwycięstwo jednej z drużyn. Czyli 2 do 0 lub 2 do 1. Zdarzają się jednak remisy, gdy dwóch ostatnich stojących na nogach przeciwników upada jednocześnie na ziemię.
Pamiętam turniej, w którym do osiągnięcia wyniku 2:1 dla mojej drużyny, musieliśmy stoczyć aż 6 rund, gdyż w trzech padły remisy. A więc jest to sport ekstremalnie wyczerpujący, wymagający piekielnej wytrzymałości, szybkości, odpowiedniej techniki i wyczucia równowagi, gdyż środek ciężkości ciała znajduje się w innym miejscu, ze względu na zbroję i jej ciężar. W zależności również od tego, jaki hełm wybieramy do walki – mamy ograniczony dostęp do tlenu i tym bardziej trzeba przygotować się do tego typu wysiłku.
Polska Liga Walk Rycerskich.
Na turnieje Polskiej Ligi Walk Rycerskich przyjeżdża od 10 do 14-15 drużyn, w zależności od tego czy mamy zagranicznych gości z krajów ościennych. Zasady walki regulowane są przez dwie federacje światowe HMB – Historical Medieval Battles, pierwszą w tym sporcie i nadającą obecnie kierunek rozwoju, oraz IMCF – International Medieval Combat Federation, która powstała jako przeciwwaga dla pierwszej.
Obie organizacje co roku organizują w maju własne Mistrzostwa Świata, które są najlepszą miarą dla postępu tego pięknego sportu w danym kraju. Bije się już prawie cały świat. Mamy przedstawicieli z pięciu kontynentów, gdyż jak każdy sport i ten nie ma granic.
Splotowe walki rycerskie na świecie.
Biją się Australijczycy, Nowa Zelandia, Japonia, Chiny, Republika Południowej Afryki, Brazylia, Argentyna, Meksyk, USA, Kanada i prawie cała Europa, z Rosją i Ukrainą na czele – krajami o największej liczbie sukcesów, klubów i walczących. Polskę w tym elitarnym towarzystwie reprezentuje Rycerska Kadra Polski licząca 50 zawodników.
Nasza siła tkwi przede wszystkim w zawodnikach pojedynkowych, którzy jak równy z równym walczą ze wschodnimi oponentami i przywożą medale z Mistrzostw Świata, oraz w nowej fali młodych, perspektywicznych wojowników, którzy wraz z będącymi na światowym poziomie weteranami polskiej sceny walk rycerskich, pracują w tej chwili nad stworzeniem prawdziwej mieszanki wybuchowej, która z pewnością namiesza niedługo w rycerskim kotle.
Tu należy wymienić kategorie w jakich startują zawodnicy i zawodniczki. Konkurencje 1 na 1 : miecz i tarcza, miecz i puklerz (mała okrągła tarczka trzymana w garści), miecz dwuręczny, broń drzewcowa. Konkurencje walk grupowych mężczyzn: Najpopularniejsza 5 na 5, 10 na 10, 16 na 16, i królewska 21 na 21, która jest już totalną rzeźnią co będziecie mogli zobaczyć w linkach zamieszczonych poniżej.
Kobiety ze względu na młodość sportu i stale rosnącą ilość zawodniczek biją się w kategorii 3 na 3.
W chwili obecnej na świecie jest już niemal 300 klubów sportowych, w których zawodnicy trenują walki rycerskie. Większość treningów odbywa się w sprzęcie miękkim, specjalnie przygotowanym w celu trenowania walk rycerskich – miękkim i wytrzymałym, pozwalającym na trenowanie technik, tym którzy jeszcze nie posiadają własnych zbroi, a tym którzy je posiadają – nieobciążanie kręgosłupa.
Treningi sportowych walk rycerskich.
Treningi w zbrojach odbywają się zwykle raz w tygodniu. Przygotowanie obejmuje: trening kondycyjny – zupełną podstawę do walk rycerskich, trening techniczny – zadawanie ciosów bronią jednoręczną i tarczą, zastawy przed ciosami, uniki, walkę bronią dwuręczną, walkę w stójce, i rzuty przeciwnika na ziemię przy jednoczesnym pozostaniu samemu na nogach, kopnięcia – front i low – kicki. Wszystko po to aby celnie i skutecznie uderzać przeciwnika, zadać mu ból, sponiewierać, i powalić na ziemię. Tak, tak, jest tu wszystko co młode i stare wilki lubią najbardziej. Wszechstronne przygotowanie, pełny kontakt, ból, siniaki, litry potu, czasem krew i łzy.
Rosja kolebką sportowych walk rycerskich.
Na początku XXI wieku zaczęto na poważnie bić się w zbrojach za naszą wschodnią granicą i prawie jednocześnie protoplaści tego sportu w Polsce – rekonstruktorzy historyczni czasów średniowiecza, jeżdżący rok w rok na pola Grunwaldu i w inne równie ważne dla Polski miejsca związane z historią i potęgą naszego kraju, zaczęli sprawdzać jak to było na średniowiecznych polach bitew.
Dzięki temu mamy dziś okazję zakosztować zgrzytu stali, snopów iskier i poczuć, jak to jest podnosić się z ziemi po ciosie w tył głowy od wojownika ważącego w zbroi od 100 do 150 kg. Wszystko to o czym napisałem, ubrane XXI wieczne reguły i realia, bardziej cywilizowane i z ambicjami na zdobycie wielkiej popularności nazywamy dziś Sportowymi Walkami Rycerskimi – dyscypliną dla ludzi twardych, nieustępliwych i potrafiących podnieść się po niejednej porażce.
Mistrzostwa świata walk rycerskich.
Z roku na rok Mistrzostwa Świata są jak Igrzyska Olimpijskie – większe i wspanialsze. Ostatnia edycja MŚ federacji HMB, odbywała się w Barcelonie, na Arena Monumental, obiekcie, gdzie rozgrywano kiedyś walki byków. Trybuny mieszczące 20 000 kibiców , zawodnicy z 30 krajów i 3 dni bezkompromisowego pokazywania, kto trenował ciężej i kto ma większą determinację i agresję. Brzmi jak bajka i filmowa historia? Dokładnie tak właśnie jest.
Atmosfera, której nie da się porównać z niczym innym. Arena, z której bije puls historii, zawodnicy-rycerze, szczęk oręża. Radość i euforia z wygranej, łzy i smutek po porażce. Warto w tym miejscu, przez chwilę, zastanowić się nad realiami średniowiecznych pól bitew.
Czym innym jest bowiem ustrzelić przeciwnika z karabinu snajperskiego z odległości 2 km, czy zbombardowanie konwoju przeciwnika z drona bojowego, kierując nim z bezpiecznego miejsca tysiące kilometrów dalej, popijając cappuccino, a czym innym wjechać w we wrogów na ważącym 900 kg bojowym rumaku i siec ich toporem, mieczem lub uderzając buzdyganem, odcinając kończyny, roztrzaskując czaszki i wypruwając wnętrzności.
Jak w każdym sporcie i tym, są gwiazdy, które swoim przykładem oświetlają ścieżkę kolejnym pokoleniom wojowników. W kolejnych artykułach z cyklu – przedstawię Wam kilka z nich. Postaram się Was przekonać, że walki rycerskie to nie tylko sport, ale znacznie więcej – pasja, styl życia i proces, którego nie da się zatrzymać.
Andrzej
17 stycznia 2023 @ 15:53
Kiedy przeczytałem ten tytuł myślałem, że pokażesz jakieś dziecięce pojedynki na patyki w wykonaniu dorosłych. Okazało się, że to prawdziwy sport.
Sportowiec
17 stycznia 2023 @ 15:54
Walki rycerskie to sport, granie na komputerze to sport. Niedługo leżenie przed telewizorem będzie sportem.