Ile wypić alkoholu, aby nie przytyć?
Dobra, wiem, że dopiero się skończył weekend, ale akurat idealny moment do nawiązania do tematu alkoholu. Wakacje również, a także że jesteś na diecie i ćwiczysz. Jednak w połowie przypadków w piątek zajdzie magiczna zmiana i nagle pojawia się myśl, że w sumie to ja już mam dość tej diety i te kilka kilo nadwyżki programowych kilogramów, która dewastują moje ciało, to mi w sumie nie przeszkadza.
Nadwaga jest stanem, w którym organizm gromadzi nadmiar tkanki tłuszczowej, co może prowadzić do różnorodnych problemów zdrowotnych. Osoby z nadwagą są bardziej narażone na rozwój chorób serca, cukrzycy typu 2 oraz niektórych rodzajów nowotworów. Regularna aktywność fizyczna oraz zdrowa dieta mogą pomóc w kontrolowaniu wagi i zmniejszeniu ryzyka związanych z nadmiernym otyłością.
Tłumaczysz sobie nadwagę, że w sumie to nawet „lubisz” swoje nadprogramowe kilogramy, bo kochanego ciałka nigdy za wiele, a, że serduszko wali jak szalone, gdy pokonasz 10m w górę, to taki mały bonusik.
Weekendowe imprezy, a zdrowa dieta.
Wracając do trybu życia, gdzie alkohol jest obecny, istnieje spora szansa na konfrontację z pytaniem: czy trzeba całkowicie zrezygnować z alkoholu podczas diety? Chociaż alkohol jest pełen pustych kalorii i może negatywnie wpływać na osiągnięcie wymarzonej sylwetki, całkowita rezygnacja nie jest zawsze konieczna. Ważne jest raczej świadome podejście do konsumpcji alkoholu, włączając go w obręb ustalonych celów kalorycznych. Dbając o kulturę picia, można zachować równowagę między przyjemnością spożywania alkoholu a osiąganiem celów zdrowotnych i sylwetkowych.
Alkohol, a kalorie.
Kaloryczność alkoholu zależy od rodzaju trunku oraz ilości alkoholu, jaką spożywamy. Nie ulega wątpliwości, że niektóre alkohole to prawdziwa bomba kaloryczna. Alkohol może być tak samo kaloryczny, jak tłuszcz i słodkie przekąski. Liderem wysokokalorycznych koktajli jest drink Long Island, który składa się z połączenia wódki, tequili, rumu, ginu i likieru curacao. Skoro w jednym kieliszku rumu jest aż 136 kalorii, to ile kalorii będą miały drinki typu Long Island? Aż 780 kcal. Dla porównania taką samą ilość kalorii ma duża porcja spaghetti bolognese z parmezanem.
Alkohol tuczy pośrednio również przez to, jaki wpływ wywiera na nasz organizm. Napoje alkoholowe zwiększają apetyt i wzmagają uczucie głodu. Poza tym spożywanie alkoholu prowadzi do rozluźnienia. Na imprezach chętniej sięgamy po niezdrowe przekąski, czasami pozwalamy sobie nawet na odstępstwo od diety, czyli cheat meal.
Alkohol, a przyrost tkanki tłuszczowej?
Kiedy pijemy alkohol, głównym zadaniem naszego organizmu staje się rozłożenie alkoholu i jego odpowiedni metabolizm. Zajęty rozkładaniem alkoholu organizm nie ma czasu na właściwy metabolizm innych składników odżywczych (węglowodanów, tłuszczów i białek) pochodzących z jedzenia. W związku z tym spada tempo przemiany materii, a ciało chętniej odkłada zjedzone posiłki w postaci tkanki tłuszczowej. To wszystko negatywnie wpływa na naszą masę ciała. Czyli jesz, a organizm tego nie wykorzystuje bo pobiera energię z alkoholu.
Alkohol i kac.
Nie bez znaczenia są także skutki, które osoby pijące dużo aloholu odczuwają na drugi dzień. Kac po alkoholu powoduje znaczne ograniczenie aktywności fizycznej. Jeśli przesadzamy z piciem, kolejnego dnia jesteśmy niewyspani i zmęczeni. W efekcie, zamiast iść na siłownię czy spacer zostajemy w łóżku. Ograniczenie wysiłku fizycznego przy jednoczesnej nadwyżce kalorycznej utrudnia proces odchudzania i może powodować przyrost tkanki tłuszczowej. Chociaż znam asów, którzy robią rekordy na kacu. Jak to możliwe?
Alkohol w krwiobiegu działa jak znieczulacz. Jesteś po prostu trochę „odłączony” od poczucia bólu czy zmęczenia. Oczywiście ma to swoje granice i jak przesadzisz, to wpadniesz w hipoglikemię czyli spory spadek cukru, który może Cię dosłownie wyłączyć. Odczujesz to mroczkami, bólem głowy czy mega ochota na coś słodkiego. Osobiście nie polecam robić ostrych treningów po dobrym melanżu.
Alkohol, a zdrowa dieta?
Zwracaj uwagę na dodatki, które pijesz wraz z alkoholem. Kolorowe, przetworzone soki i słodzone napoje gazowane znacznie podwyższają kaloryczność drinka. Poza tym szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Pomiędzy porcjami alkoholu pij samą wodę. Możesz również popijać alkohol wodą mineralną z cytryną. Dzięki temu ograniczysz ilość kalorii i szybko wrócisz do formy następnego dnia.
Wybieraj drinki typu light (bez cukru) i unikaj wysokokalorycznych koktajli. Im więcej składników w drinku, tym większa szansa, że zawiera on sporo energii (kalorii). Pij powoli, a zyskasz większą kontrolę nad ilością wypijanego alkoholu. Rozcieńczaj swój alkohol, np. samą wodą. Rozcieńczonego alkoholu starczy na dłużej (dzięki temu wypijesz go mniej). Poza tym obniżysz kaloryczność drinka. Nie doprowadzaj do upojenia alkoholowego – pamiętaj o konsekwencjach, jakie mogą Cię czekać następnego dnia. Dotyczy to w szczególności osób, którym dokuczają dotkliwe kace. Najlepiej pij w sobotę.
Alkohol – podsumowanie.
Alkohol spożywany w rozsądnych ilościach może zmniejszać ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej i chorób układu krążenia. Podsumowując, nie oszukujmy się, że będąc na diecie nigdy nie wypijesz alkoholu, jeśli tak będzie to gratuluję, to godne podziwu. Jeśli jednak zdarzy się inaczej, końca świata nie będzie. Najważniejszy jest tutaj umiar. Pamiętaj: dopóki w organizmie płynie alkohol, to zajmujesz się jego rozkładaniem zamiast rozkładaniem składników odżywczych. Dodaj do tego byle jakie żarcie, małą aktywność ruchową i szach mat – jesteś grubasem.
Cezary
16 marca 2023 @ 14:00
Warto też skorzystać z internetowego alkomatu, nie tylko pokazuje kiedy alkohol z nas zejdzie, liczy również spożyte kalorie
Bolesław
16 marca 2023 @ 14:01
Od kiedy pamiętam pije wieczorkiem jedno piwo, czy wpływa to jakoś bardzo na moją dietę ? Wliczam to oczywiście do kalorii