Jak czytać etykiety – nabiał, mięso, soki itd.
Wiadomo, że reklama dźwignią handlu. Piękne określenia „fit”, „sok” z owoców czy mięso prosto z hodowli w Ameryce od Indian ma na celu przyciągnięcie naszej uwagi.
I na tym bardzo często się kończy. Bo kupujesz płatki „fit”, a masa jak była, tak dalej jest. Przecież miałaś zamienić się w Ewę Chodakowską! A po zjedzeniu chipsów z ziemniaka (jednego) za 5 zł zostać drugą Anią Lewandowską.
A tu nic. Jakoś nie widać tych minus kilku kilogramów. Jedyne to schudł to Twój portfel.
Bardzo często nasze oczekiwania są całkiem inne niż to, co nam serwują sklepy. Najlepsze jednocześnie jest to, że my sami chcemy wierzyć w owe kłamstwa.
No bo po co trenować, trzymać dietę, odpoczywać – jak wypije olej za 100 zł, zjem kulki mocy albo wleje w siebie magiczne soczki od gummisiów i moje zdrowie, figura, skóra, włosy i znowu jestem piękny i młody.
No… i wtedy się budzisz, ale nie w łóżku, tylko przed lustrem bez kilku stów, z twarzą jaka miałaś i wkurzona, że znowu dałaś się zrobić w bambuko (oczywiście wymienione czynności na początku nie spowodują, że lat zacznie Ci ubywać – nie ma na świecie takiej technologii. Jedynie co można osiągnąć to spowolnić procesy starzenia).
Sorry, taka kolej rzeczy – nawet jeśli uważasz się za jakiś wyjątkowy płatek śniegu na tym ludzkim padole, bez którego świat nie może funkcjonować, to musisz się liczyć z tym, że żadne cuda – obecnie – nie odmłodzą Cię. Trzeba zrobić miejsce dla innych.
Wracając do etykiet. To jak je konkretnie czytać? Na co zwrócić uwagę kupując:
Nabiał.
Produkty ustawione dalej na półce mają z reguły dłuższe terminy przydatności do spożycia.
Jajka – kolor skorupki jajka jest bez znaczenia. Jajka muszą być oznaczane stemplem, który
zawiera między innymi informację o tym, jak były hodowane kury, które te jajka zniosły.
3 – chów klatkowy (kura całe życie spędza w klatce), do 0 – jaja z fermy ekologicznej.
W jogurcie powinny być tylko dwa składniki: mleko i bakterie – powinno być co najmniej 1 mln bakterii w 1 ml; unikaj jogurtów owocowych – sam dodawaj owoce.
Przy kupnie serów powinniśmy zwracać uwagę na to, by produkt zawierał w swojej nazwie słowo „ser”.
Unikaj produktów z napisem ser „typu gouda”, „ser kanapkowy” czy „plasterki serowe”.
Ser produkowany jest z mleka – nie potrzebuje w swoim składzie żadnych chemicznych ulepszaczy.
Mięso.
Świeże mięso jest wilgotne, matowe i dość miękkie.
Unikajmy supermarketów; do promocji podchodźmy z dystansem.
Wybierajmy wędliny białe, szarawe – unikajmy zaś mocno zaróżowionych, ponieważ najczęściej mają dużo konserwantów.
Gdy natkniemy się na towar z napisem „produkt wysokowydajny” – najlepiej zrezygnujmy z jego zakupu.
W wielu wędlinach jest więcej wody i substancji chemicznych niż mięsa – można np. uzyskać 3 kg wędliny z 1 kg mięsa.
Parówki nie są najlepszym produktem. Są uzyskiwane z różnych odpadków pochodzenia zwierzęcego.
Produkty zbożowe.
Musimy być świadomi, że niektóre płatki mogą np. w 100g zawierać aż 400kcal, czy w swoim składzie mieć do 30% cukru; uwaga na chwyty reklamowe: „fit”, „slim”.
Przy wyborze płatków zwróćmy uwagę na zawartość błonnika – im jest go więcej, tym lepiej.
Kupując chleb wybierajmy tylko wyroby z etykietami. W składzie chleba powinny się znaleźć tylko: mąka, woda, zakwas i sól; unikajmy pieczywa tostowego.
Makaron powinien być żółty lub kremowy, bez plamek, niepokruszony – w innym wypadku oznacza to, że produkt już długo leży na półce sklepowej i jest wyschnięty.
Napoje.
Najlepiej wybierajmy kawy ziarniste, bo kawy rozpuszczalne, instant – są aromatyzowane.
Gdy na etykiecie widnieje napis „Sok 100%” oznacza, że produkt w całości zawiera owoce w płynie. Producenci próbują zmylić konsumenta umieszczając podobne napisy, np. „100%”, „prosto z sadu”, „jabłkowy”, „sok o 100% smaku”, które jednak nie oznaczają tego samego co „Sok 100%”.
Nektar to rozcieńczony wodą sok świeży lub zagęszczony z dodatkiem cukru i kwaskiem cytrynowym (minimalna ilość soku w nektarze, to 25-50%, a do produktu może być dodanych nawet 20 łyżeczek cukru na litr soku).
Żywność typu „light”.
Jeżeli coś zostało ujęte z produktów tego typu, to coś musiało zostać dodane w zamian – zazwyczaj zamiast tłuszczu dodaje się cukier. Również, ponieważ produkty tego typu są zazwyczaj mniej smaczne, producenci dodają do nich bardzo dużo polepszaczy smaku i obcych substancji.
Są często słodzone sztucznymi słodzikami.
Miej ta listę zawsze przy sobie lub naucz się jej na pamięć – zdziwisz się jak waga zacznie Ci spadać poprzez wprowadzenie niewielkich zmian w swoich zakupach.
10 stycznia 2023 @ 13:36
Warto też zwrócić uwagę na masło orzechowe. Nie można go mylić z kremem orzechowym czy czekoladowym. To są zupełnie różne produkty.
10 stycznia 2023 @ 14:50
Dokładnie, często takie są dostępne na tych samych półkach w sklepach, więc łatwo się pomylić.
10 stycznia 2023 @ 13:37
„W jogurcie powinny być tylko dwa składniki: mleko i bakterie” – ciekawe co pomyśli o tym osoba która nie wie po co te bakterie 🙂
10 stycznia 2023 @ 14:51
Chyba reklama Actimela nauczyła już ludzi, że w produktach mlecznych są bakterie, więc jeden plus.
10 stycznia 2023 @ 13:44
4.5
10 stycznia 2023 @ 14:50
5
13 stycznia 2023 @ 17:52
5