Najbardziej szkodliwe „diety” świata
Dzisiaj poruszymy temat rodzajów diet, które niekoniecznie są dobre dla naszego zdrowia. Na początku zaznaczam – będzie prosto, krótko (no prawie) i czasem wulgarnie. Jeśli Twoje poczucie wrażliwości jest tak duże, że łzy Ci leciały na myśl płonącej Katedry Notre Dame w Paryżu, to nie czytaj dalej. Ewentualnie przejdź pomijając wstęp.
Jeśli natomiast czytałaś już kilka moich postów na temat żywienia i chcesz się dowiedzieć jakich sposób na umieranie unikać – bingo! Jesteś we właściwym miejscu, ale od początku. Chyba każdy z nas wie, że odpowiednio zbilansowana dieta ma szereg pozytywnych zalet, które wpływają bezpośrednio na nasze zdrowie oraz wygląd.
Nieodpowiednia dieta może prowadzić do niedoborów składników odżywczych, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia różnych chorób, takich jak niedokrwistość czy osteoporoza. Nadmiar niezdrowych składników, takich jak tłuszcze trans czy cukry prostowane, może z kolei przyczynić się do rozwoju otyłości, cukrzycy typu 2 i chorób serca. Ponadto, brak zrównoważonej diety może wpływać na funkcjonowanie mózgu, pogarszając koncentrację, pamięć i ogólną wydajność poznawczą.
Najbardziej szkodliwe „diety”.
Dziś podzielę się moimi obserwacjami na temat szeroko pojętej diety i jej wpływu na zdrowie. Nie dlatego, by się z kogoś nabijać. Nikt nie ma obowiązku posiadania wiedzy z dietetyki. Sam jej nie mam pełnej i wciąż ją uzupełniam, jednocześnie wiem, że będzie to trwało do końca życia bo tylko tak można się rozwijać. Ten artykuł ma na celu ostrzec Ciebie, drogi czytelniku przed „wiedzą”, a raczej jej brakiem – gdy ktoś chce z nas zrobić „jelenia”. Musimy być świadomi, że prawidłowo zbilansowana dieta ma przede wszystkim być zdrowa, dopiero w drugiej kolejności ukierunkowujemy ją na nasze cele, jeżeli chodzi o sylwetkę, tj. redukcja tkanki tłuszczowej lub budowanie masy mięśniowej.
Ryzyko płynące z nieodpowiedniej diety.
- zdrowie – rozwalenie gospodarki hormonalnej, gorsze samopoczucie, spadek formy, wzrost wagi, wkurw
- rozczarowanie – miałam schudnąć 10 kg w miesiąc, a tu raptem 1 kg, Jestem beznadziejna, oni mieli racje, że grubas ze mnie będzie zawsze – większy wkurw + chandra, powrót do jedzenia śmieci
- spadek zaufania wobec siebie – czego się nie dotknę, to nie potrafię skończyć, w necie komentarze były, że ludzie chudli! To już 10 dieta i zawsze to samo, nikt mnie nie pokocha takiej, to wszystko moja wina – smutek
- kasę – wydałam już na to kilka tysięcy/kilkaset złotych – diety, suple, pasy odchudzające, treningi i inne pierdoły – depresja
Dieta nie przynosi natychmiastowego efektu.
Oczekiwanie natychmiastowego efektu stosowania diety to duży błąd. Żyjesz natychmiastową gratyfikacją – ważne to, co dziś. Nagroda? Musi być natychmiast. Wtedy czujesz się szczęśliwa. Jednak jest za to cena – nigdy nie jest ona długotrwała. Więc masz huśtawki nastroju, które Cie niszczą. Dosłownie zżerają Cię od środka, a o konsekwencjach już pisałem.
Twój negatywny stan psychiczny oddziałowuje również na Twoich domowników. Oczywiście mówisz, że masz dzieci – to dla nich, dla niego, bo musisz zająć się domem – ale kurła – czy dzieci widząc takiego smutnego ludzika w domu są szczęśliwe? Jeśli same widzą, że chodzisz wiecznie struta, to jak możesz wymagać od nich by się uczyły, były wesołe, trenowały i… były szczupłe! Niby zakazujesz im słodyczy, coli, każesz trenować, ale sama robisz wszystko na odwrót. Przynajmniej oficjalnie. Gdy nie widzą – zajadasz stres. Skumulowane kłopoty, które zamiatałaś pod dywan rozsadzają Ci głowę i ciało. Ty jednak nie rozwiązujesz problemu, bo to wymaga pracy – często ciężkiej i przyznania się, że jest źle. Więc tak znajdujesz kolejne powody dlaczego warto rozpocząć nową extra dietę na odchudzanie i ją rozpoczynasz! I wówczas wybierasz jedną z nich (albo wszystkie jak wolisz):
Dieta Kopenhaska
Dieta Kopenhasa to jedna z moich ulubionych absurdalnych diet – 3 posiłki na dzień w tym kawa z cukrem jako posiłek na śniadanie! (normalne kocham tego, co to wymyślił ) Zjadamy 500 – 900 kcal, pijemy min 2 litry wody, kawę, jajko i …w sumie już styka. Najlepszy tekst jakim operuje producent – ” Ma ona wspomagać leczenie farmakologiczne, a podczas dłuższego i prawidłowego stosowania docelowo zmniejszyć lub nawet je.” W Internecie można znaleźć informacje, że dieta duńska (inaczej kopenhaska) została opracowana w Danii. Tu podaje się dwa miejsca – szpital rządowy w Kopenhadze oraz Klinikę Mayo. Jednak obydwie instytucje zaprzeczają tym doniesieniom. W ogóle jest idealna po weekendowej imprezie! Walisz z rana na wytrzezwiałkę kawę z cukrem i nawet nie wiesz, kiedy wskoczyłaś na dietę ! A tłuszczyk sam już się spala.
Dieta Tlenowa
Dieta tlenowa twierdzi, że nie liczysz kalorii, tylko antyoksydanty. Jest specjalna lista i musisz się do niej stosować. Najlepszy tekst producenta – „Obywasz się bez liczenia kalorii, węglowodanów i tłuszczów!” – czyli żrę aż z dziurek będą się wysypywały antyoksydanty i chudnę. Zaskoczysz wszystkich, bo będziesz większa. Czyli tak mówiąc w skrócie i bez złośliwości, ta dieta zakłada, że będziesz żyć powietrzem.
Dieta Cambridge
Dieta Cambridge brzmi mądrze, ale w skrócie – dostajesz saszetki z zupkami od 800 kcal i dobijasz etapami do 1500 kcal/dzień. Oczywiście chudniesz w mig, nie tylko na wadze, ale i… w portfelu – o czym dowiesz się przy zakupie tego czegoś. Najlepszy tekst producenta: „Jest to jedyna dieta niskokaloryczna, na której nie odczuwa się głodu. Jest to jej największa zaleta. Uczy nowych nawyków żywieniowych. Po zakończeniu kuracji jesz często małe posiłki!” Ogólnie, to bez dalszego komentarza.
Dieta Owsiankowa
Dieta owsiankowa, podobnie jak Cambridge, ma mylnie „zdrową” nazwę, która kojarzona jest ze zdrowym produktem. Przyznaje, że jej nie znałem, ale nazwa już mnie nakręciła bym pisał dalej. Dieta jest szalenie prosta. W pierwszym tygodniu do każdego z podanych przez nas posiłków jesz 3 łyżki płatków owsianych. Po 30 dniach możesz jeść co chcesz, pamiętając o porannej porcji owsianki – musiałem to skopiować, bo ta końcówka mnie rozwaliła. Co mówi nam ten producent – „Najświeższe doniesienia naukowców przyniosły jeszcze jedną rewelację: owsianka zawiera substancję psychoaktywną o działaniu antydepresyjnym i poprawiającym nastrój.” Czyli co? Chudniesz, jesteś szczęśliwa, układa Ci się dzięki owsiance z mężem, szefem, dziećmi. Świat jest piękny i taki kolorowy, ale w oddali czai się niebezpieczeństwo! Nie, to nie jest zły Gargamel, ale coś gorszego! Raz nie dodałaś z rana porcji owsianki – więc wszystko zburzyłaś.
Najbardziej szkodliwe „diety” – podsumowanie.
Dobra, koniec – bym mógł tak pisać na temat tych diet i pisać, ale i tak już dużo wyszło. Więc zapytasz, jaką dietę wybrać? Trenujesz ostro? Wskocz na wysokie węglowodany. Lepiej czujesz się na tłuszczach? Zmniejsz ilość węgli w diecie. Jesteś przysłowiowym Kowalskim sprzed TV? Spoko będzie Śródziemnomorska, DASH, bądź inna odpowiednio zbilansowana. Weź sobie do serca moją radę – unikaj takich egzotycznych nazw, jak w przykładach na początku postu, bo możesz stracić więcej niż złotówki.
Ewelina
13 marca 2023 @ 15:16
Potem ludzie zniechęcają się do diet, moja koleżanka stosowała dietę z jakimiś tabletkami nie wiadomo skąd za kosmiczna cenę , trafiła do szpitala , masakra
Wiktoria
13 marca 2023 @ 15:17
I ja nabrałam się kiedyś na dietę Cambridge, powiem tyle, kilogramy wróciły a pieniądze nie …