Niezamierzony doping?
Szum po aferze w świecie sportów walki, w której Nate Diaz został oskarżony o doping powoli cichnie. Warto się jednak trochę nad tym zastanowić. Ograniczeni krytycy są w stanie powiedzieć tylko, że „każdy bierze”. Jednak istnieją sytuacje w których dochodzi do tzw. „niezamierzonego dopingu” – i to jest oczywiście fakt!
Słowem wstępu z Wikipedii: doping wydolnościowy – sztuczne podnoszenie wydolności fizycznej i psychicznej zawodnika metodami wykraczającymi poza normalny, „naturalny” trening, choć w praktyce granica między dopingiem i treningiem jest często bardzo trudna do ustalenia. Ogólnie za doping uważa się metody medyczne, potencjalnie szkodliwe dla zdrowia, które zostały oficjalnie zabronione.
Jak może pojawić się niezamierzony doping? Czy jesteśmy na niego narażeni stosując dostępne na rynku suplementy diety? Co w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu przyjmujemy leki, które są w grupie leków sterydowych?
CZYM JEST NIEZAMIERZONY DOPING?
Zacytuję własną pracę licencjacką: „Niezamierzony doping wynika najprawdopodobniej z przekonania, że suplementy są bezpieczne i odpowiednio regulowane, ale także z nieuważnego czytania etykiet oraz znajomości substancji. Niepokojącym faktem jest jednak to, że substancje zakazane w sporcie znajdują się w suplementach jako niezadeklarowane składniki lub zanieczyszczenia. W 2017 roku dokonano przeglądu w bazie PubMed informacji na temat badań analizujących zanieczyszczenie substancjami zakazanymi przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
OBECNOŚĆ ZAKAZANYCH SUBSTANCJI W SUPLEMENTACH.
Ustalono, że w niektórych przypadkach substancje dopingujące występujące w produkcie nie były wymienione na etykiecie lub ilości były niezgodne z deklarowanymi na etykiecie. Wśród substancji znalezionych, a nie wymienionych, na etykiecie znajdowały się prohormony, pochodne sterydów anaboliczno androgennych, efedryna, sibutramina, substancje wzmacniające umysł i 1,3-dimetyloamylamina. Wszystkie są zakazane przez WADA.
Autorzy zwracają też uwagę na to, że zanieczyszczenia krzyżowe, mimo niskiego poziomu mogą także prowadzić do niezamierzonego dopingu. Przy czym ironicznie mogą nie dawać żadnych efektów fizjologicznych. Przykładowo spożycie 2,5 μg 19-norandrostendionu w suplemencie diety (zanieczyszczenie na poziomie 0,00005%) może powodować przejściowe zwiększenie metabolitu w moczu.” – Jak miało miejsce właśnie w przypadku Pana Diaza.
JAK SUBSTANCJE MOGĄ ZOSTAĆ UZNANE JAKO DOPING?
Jeśli preparat nie ma na liście wymienionej zakazanej substancji może się tam znaleźć w wyniku:
- zanieczyszczeń krzyżowych – w wyniku produkcji w tym samym zakładzie prohormonów, np. poprzez nieumycie maszyn, pojemników itd.,
- celowego zanieczyszczenia przez producenta – które ma na celu zwiększenie skuteczności produktu, nieważne jakim kosztem.
Więc, gdy ktoś rośnie jak na drożdżach po ZMA na noc, warto się bardziej nad tym zastanowić, czy suplement nie jest zanieczyszczony. Aktualnie za najczęściej zanieczyszczane (celowo) suplementy uważa się te należące do kategorii „spalaczy tłuszczu” i „boosterów testosteronu”.
DOPING ZAGROŻENIEM DLA ZDROWIA.
„Tak zanieczyszczone suplementy mogą okazać się problematyczne zarówno dla zawodowych sportowców, jak i dla ogółu społeczeństwa. Profesjonalni sportowcy, którzy nie są świadomi tego co spożywają, mogą zostać oskarżeni o naruszenie przepisów antydopingowych prowadzących do dyskwalifikacji. Społeczeństwo natomiast może być narażone na działanie substancji o właściwościach farmakologicznych, których skutki uboczne mogą obejmować hepatotoksyczność, problemy sercowe i hormonalne, karcynogenezę, a nawet śmierć.”
Jakub
20 lutego 2023 @ 16:12
Przypomina mi to temat Natana Marconia, któremu trener podobno jakieś sterydy podaje
Igor
20 lutego 2023 @ 16:14
Świadome dodawanie sterydów do swoich produktów powinno być karane (i mam nadzieję, że jest). Może to komuś popsuć psychikę po tym, jak dowie się, że jego sylwetka to niekoniecznie kwestia ciężkiej pracy, a sterydów. Oczywiście nie mam nic przeciwko osobom biorącym sterydy, ale raczej chodzi mi tu o nieświadome ich zażywanie
Miłosz
15 marca 2023 @ 11:46
Czy takie firmy które nie informuj o środkach dopingujących w swoich produktach ponoszą chociaż za to jakieś konsekwencje?
Dominik Kopczyński
16 marca 2023 @ 08:34
Ciężko powiedzieć, tam w grę wchodzą duże pieniądze, więc jest to grubymi nićmi szyte.