Próba Valsalvy
Całokształt procesu treningowego czy dietetycznego musi zawsze być w jakikolwiek sposób kontrolowany, ponieważ bez tego nie mamy możliwości sprawdzić skuteczności stosowanych metod.
Testy wydolnościowe są o tyle przydatne, że możemy je wykonać w warunkach “treningowych” czyli na sali, bieżni czy macie, więc poza kawałkiem miejsca i minimalnym sprzętem (lub nawet bez), nie trzeba nam wiele.
Kontrola naszego treningu może dotyczyć wielu aspektów (w wypadku diety również), które możemy poddać próbom. Dzisiaj zajmiemy się kolejnym testem naszej wydolności, która jest podstawą oceny sprawności fizycznej danego człowieka.
Próba Valslavy.
Dzisiaj poruszymy doświadczenie Valsalvy, czyli próbie służącej ocenie wydolności mięśnia sercowego. Badanie polega na obserwacji reakcji serca poprzez ocenę zmian tętna oraz ciśnienia krwi, na skutek maksymalnego wydechu przy zamkniętej głośni. W trakcie badania ciśnienie śródpiersiowe wzrasta na skutek parcia. Wzrost ciśnienia w tym obszarze utrudnia przepływ krwi do prawej komory serca, a co za tym idzie – do krążenia płucnego, a następnie lewej komory serca, aby dalej wejść w krązenie duże. Doprowadza to do mniejszej pojemności skurczowej serca, na skutek czego spada ciśnienie tętnicze, a to powoduje mimowolnie przyspieszoną akcję serca.
Przebieg próby Valslavy.
Badany bierze maksymalnie możliwy wdech, a następnie wykonuje długi i jednostajny wydech (przynajmniej 7 sekund), aż powietrze opuści płuca. Można to też zrobić w bardziej „profesjonalnych” warunkach, a mianowicie wydmuchać powietrze do ustnika połączonego z manometrem, który będzie przez 10-30 sekund wskazywał wartość 40mm Hg.
15 marca 2023 @ 12:04
Czytałem już kilka artykułów odnośnie właśnie takich próbach, którą poleca pan najbardziej? Czy może warto zrobić wszystkie ?
16 marca 2023 @ 08:29
Warto robić wszystkie, ponieważ mamy szerszy pogląd na naszą wydolność. Z drugiej strony, jeżeli nikt nigdy nie kontrolował swojego procesu treningowego, to warto prawidłowo zrobić którąkolwiek.