RECENZJA: pas i tarcze tajskie Top King
Sprzęt do sportów walki to niekończąca się historia, jeżeli chodzi o opinie na temat jakości danych akcesoriów. Akcesoria trenerskie, to głównie przybory używane do częstej i intensywnej pracy, z którą powinny sobie poradzić przez długi czas. Problem zaczyna się, gdy sprzęt jest ogólnodostępny, a idąc w myśl zasady: „Jak coś jest dla każdego, to jest niczyje”, sprzęt często bywa zaniedbany i używany niezgodnie z przeznaczeniem, często też niechlujnie. Kupując coś dla siebie, stawiamy na jakość, cenę i mamy świadomość, że zadbamy o to w należyty sposób.
Często dokonując zakupu kierujemy się opiniami osób używających danego produktu, zawodników światowej klasy czy po prostu reklamą. Wiadomo, reklama i często sami zawodnicy są powiązani z danym produktem, więc będzie on siłą rzeczy zachwalany, jednocześnie przekłamując trochę realia. Opinie użytkowników w moim odczuciu są najbardziej miarodajne.
Dzisiaj postanowiłem przybliżyć Wam pracę z dwoma produktami TOP KING (będąc dosłownym: trzema), a mianowicie: tarczami tajskimi oraz pasem trenerskim. Być może w ten sposób pomogę komuś dokonać słusznego wyboru lub uchronić przed utratą pieniędzy.
TARCZE TRENINGOWE W PRACY TRENERA.
Używanie tarcz treningowych stanowi kluczowy element w pracy trenera, umożliwiając doskonalenie techniki oraz szybkości uderzeń jego podopiecznych. Poprzez regularne treningi z użyciem tarcz, sportowcy rozwijają precyzję i siłę swoich ciosów, co przekłada się na poprawę ich wyników w zawodach. Tarcze treningowe pozwalają również trenerowi na ocenę postępów swoich podopiecznych oraz identyfikację obszarów wymagających dodatkowej pracy. Dzięki zastosowaniu tarcz w treningu możliwe jest symulowanie realistycznych sytuacji walki, co podnosi efektywność przygotowania zawodników do rzeczywistych starć.
TARCZE PAO I PAS TRENERSKI TOP KING.
W ostatnim czasie wyposażyliśmy nasz klub w dodatkowe akcesoria, jakimi są wspomniane tarcze tajskie firmy TOP ING oraz pas trenerski, pochodzący od tego samego producenta. Przerobiliśmy już kilka rodzajów tarcz, gdzie większość z nich kończyła na reklamacji u producenta, wszystko dotyczyło głównie jakości wykonania, a nie niezgodnego przez nas użytkowania. Warto nadmienić, że nie zwracamy się z byle problemem do producenta. Drobne uszkodzenia, które wynikają z użytkowania, sami zlecamy do renowacji u kaletnia. Poszukaliśmy czegoś lepszego i tak trafiliśmy na sprzęt TOP KING.
TARCZE PAO TOP KING ULTIMATE
Na początku mieliśmy dylemat, na jaką twardość tarczy postawić. Z racji tego, że mamy wielu amatorów oraz młodzieży pod swoimi skrzydłami, postawiliśmy na średnią twardość, aby nie wykluczyć niektórych trenujących. Dzięki temu wyborowi tarcza sprawia się w treningu z amatorami, osobami średnio zaawansowanymi oraz zaawansowanymi, dla tych ostatnich warto wybrać twardszą wersję, jednak te w 100% spełniają swoją rolę.
TARCZE PAO TOP KING ULTIMATE – BUDOWA I WYKONANIE.
Jeżeli chodzi o wykonanie tarcz treningowych TOP KING, to głównym plusem jest wykorzystanie prawdziwej skóry, która jest zdecydowanie odporniejsza na przetarcia i uszkodzenia mechaniczne. Solidne i grube szwy trzymają całość w ryzach, dzięki czemu żadne nitki nie odchodzą, a tarcze się nie rozwarstwiają. W tarczach zastosowane jest podwójne profilowanie: pierwsze – dla ćwiczącego, nadając łuk powierzchni uderzenia i drugie – profilujące tarczę w taki sposób, aby chwyt był mocny, a sama tarcza nie ruszała się na przedramieniu. Są stosunkowo ciężkie, dzięki czemu ciosy nie przebijają mocnych wstrząsów na ramiona, co jest zdecydowanie wygodniejsze dla osoby tarczującej. Odlatujące ramiona również nie są komfortowe dla osoby bijącej, więc mamy tutaj podwójną korzyść.
Bardzo szerokie rzepy i wykorzystano jednolite ogniwo w tarczach TOP KING, przez które przechodzą paski. Być może jest to dla Was szczegół, jednak spotykałem się z tarczami, w których ogniwo było stykowe, przez co z czasem się otwierało, następnie obracało i ustawiało krótszym bokiem, a materiał się wycierał wpasowując się w ten typ ustawienia ogniwa. Uchwyt na dłoń jest przynitowany do wewnątrz przez podwójną warstwę skóry, co jest bardzo dobrym zabiegiem. Szyte uchwyty z czasem puszczają szew, czego w zasadzie nie możemy zatrzymać, a to skutkuje „latającym” lub po prostu oderwanym uchwytem. Wewnętrzny nit z płaskim „łebkiem” jest bezpieczny dla tarczującego, jak i samego zawodnika.
TARCZE PAO TOP KING ULTIMATE – OPINIA.
Tarcze TOP KING użytkujemy niemal rok, a jak widać na zdjęciu – poza startym napisem nie widać żadnych śladów użytkowania. Są bardzo solidne i warte swojej ceny. Nie wylatuje z nich żadna gąbka, która ubija i rozbija się na sutek przyjmowanych uderzeń, co w zdarza się w produktach tego typu. Wzbogaciły znacząco nasz warsztat treningowy.
PAS TRENERSKI TOP KING TKBPUV.
Podobnie jak tarcze pao TOP KING, tak samo pas pochodzi od TOP KING. Podczas szukania pasa skupialiśmy się przede wszystkim na bezpieczeństwie osoby noszącej pas, a także możliwości nie tylko używania uderzeń rękami, ale i kolanami. Wykonany bardzo podobnie jak tarcze – skóra naturalna, grube szwy, dobrze zamocowane rzepy – tak naprawdę tego się spodziewaliśmy, wybierając taki zestaw, że wykonanie będzie podobne.
PAS TRENERSKI TOP KING TKBPUV – BUDOWA I WYKONANIE.
Pas TOP KING ma trzy strefy uderzeń, to jest centralna, czyli brzuch, gdzie zastosowane jest podwójne wzmocnienie oraz większa powierzchnia, dzięki czemu możliwe są ciosy na korpus rękoma oraz kolanami. Dwie pozostałe strefy to boki, gdzie również zastosowano dodatkowe wzmocnienie, dzięki czemu pas amortyzuje ciosy, co chroni tarczującego oraz jest komfortowy dla bijącego.
Na froncie oraz bokach pasa TOP KING nie ma żadnych elementów, które mogły by zagrażać bezpieczeństwu użytkowników. Czemu o tym wspominam? Niektóre pasy tańszych marek mają rzepy oraz korpus wykonane z kilku fragmentów materiału (tu całość tworzy jeden element), więc siłą rzeczy trzeba było dodać elementy mocujące – czasem to był nity, czasem szwy, ale nawet trafienie w gruby szew jest odczuwane przez rękawicę.
Mocny i szeroki rzep uniemożliwia niekontrolowane rozpięcie się pasa, dotyczy to zarówno ciosów, jak i pracy w klinczu, dzięki czemu unikniemy niespodzianek w trakcie treningu. Na tym pasie pracujemy tyle samo czasu co na tarczach, więc tutaj też mamy tylko zdarte napisy, a sam produkt wygląda jak nówka.
PAS TOP KING TKBPUV I TARCZE PAO ULTIMATE – OPINIA.
Podsumowując, z powyższych produktów, tj. tarcz pao oraz pasa trenerskiego TOP KING jesteśmy jak najbardziej zadowoleni i szczerze polecamy. Rok czasu to wystarczający okres, aby móc ocenić jakoś oraz sens zakupu, który był bezapelacyjnie dobry. Doskonałe uzupełnienie bazy treningowej oraz duże ułatwienie w kontroli rozwoju zawodnika dla samego trenera. Wykonanie oraz wytrzymałość produktu jest na wysokim poziomie, więc jeżeli ktoś szuka sprzętu na dłużej, to zdecydowanie polecam.