RECENZJA: tarcze trenerskie Masters
Tarcze, a w zasadzie „łapy” treningowe to jedno z podstawowych narzędzi pracy trenera. Ich konstrukcja pozwala w prosty sposób pracować nad uderzeniami głównie rękoma, a niewielki rozmiar daje wiele możliwości pracy nad szybkością. Odpowiednie użytkowanie pozwala nam na kształtowanie odpowiednich nawyków, a także rozwija naszą koordynację oraz niektóre cechy motoryczne.
Ponownie postanowiłem przetestować firmę Masters, jednak nie kierowałem się w tym momencie ceną, a w zasadzie dostępnością. Produkty firmy Masters są dostępne w większości sportowych sklepów sieciowych, dzięki czemu prościej wysłać tam zawodników po konkretny produkt, aniżeli oczekiwać od nich odpowiedniego zakupu, który często będzie zły.
Stwierdziłem zatem, że skoro byłem w miarę zadowolony z rękawic bokserskich Masters, to warto spróbować tarcze, które wizualnie na pewno zachęcają. Czy warto się nimi zainteresować?
TARCZE BOKSERSKIE MASTERS – ŁZ-PU-1 – BUDOWA.
Na pierwszy rzut oka tarcze trenerskie Masters wyglądają całkiem sensownie – wyprofilowany kształt, materiał podobny jak w rękawicach. W środku uchwyt, za który możemy złapać podczas pracy na łapach, dzięki czemu nie powinny obracać się nam na dłoniach. Rzep zaciskający na nadgarstku montowany za pomocą metalowego „oczka”. Nie chciałem w pierwszym pytaniu zastosować słowa „zainwestować”, ponieważ koszt takich łap trenerskich oscyluje w granicach symbolicznej stówki, jedna warto rozsądnie wydawać pieniądze na sprzęt trenerski, którym będziemy pracować. Jak to wszystko wyglądało po dłuższym okresie użytkowania tarcz Masters? Na początku było dobrze, kształt łapy i jej waga nie budzi żadnych zastrzeżeń.
TARCZE BOKSERSKIE MASTERS – ŁZ-PU-1 – WADY.
Pierwszym problemem tarcz trenerskich Masters były metalowe oczka, przez które przechodzą rzepy. Wydaje się, że w takiej konstrukcji nie ma większej filozofii, a jednak… Po pierwsze, oczka są zamknięte metodą stykową, czyli mówiąc prościej – są do siebie dogięte. Wiadomo, że tarcze dopinamy mocno, aby praca na nich była komfortowa, jednak na skutek ich regularnego użytkowania oczka zaczęły się rozchodzić. Sytuacja miała miejsce we wszystkich parach, które użytkujemy.
Mało tego, oczka w tarczach Masters zaczęły się obracać w środku tych skórzanych pasków, przez co zaczęły je przecierać i przerywać. Oczywiście rozpoczęliśmy procedurę reklamacji, jednak rozwiązano to tym samym sposobem. Nie wiem, nie znam się, ale może to kwestia większej średnicy zastosowanego drutu czy materiały, z którego jest wykonany, aby to mogło dłużej posłużyć. Ręczne obracanie oczek, aby wróciły do bazowej pozycji nic nie dało, kwestia paru zapięć i mamy ponownie taką samą sytuację.
Kolejny problem tarcz Masters to wypełnienie, które trzymamy w dłoni, aby nie tarcza nam się nie obracała. Zastosowaną jakiś słaby system unieruchomienia tej „gałki”, ponieważ się przesunęła, przez co tarcza na dłoni układa się pod skosem, a ciosy ją stale obracają – sytuacja ma miejsce w większości posiadanych przez nas tarcz.
TARCZE BOKSERSKIE MASTERS – ŁZ-PU-1 – OPINIA.
Podsumowując, czy warto się interesować tarczami Masters? Tak, patrząc przez pryzmat ceny i mając świadomość, że będą one użytkowane sporadycznie. Jednak, jeżeli mają one służyć regularnemu treningowi, to warto jednak obejrzeć się za czymś bardziej wytrzymałym. Ewentualnie warto uwzględnić regularną wymianę na nową sztukę i mieć kilka na zapas, aby nie pozbawić się sprzętu do treningu.
Kalina
10 marca 2023 @ 14:52
Posiadam takie tarcze u siebie w klubie i gorąco polecam, jednak chyba wolę tarcze do thaiaz zależy kto co trenuje
Barbara
10 marca 2023 @ 14:54
Faktycznie oczka to problem jednak w takiej cenie mimo wszystko jest to dobry zakup