Reklamy produktów na odchudzanie
Reklamy ze wszystkich stron atakują nas mylnymi sloganami na temat diety, które sugerują szybkie odchudzanie lub budowanie masy mięśniowej. „Zbuduj 10 kg tkanki mięśniowej w miesiąc!”, „Pal tkankę tłuszczową bez wysiłku i diety! Wystarczy brać raz dziennie przed posiłkiem!”, „Polecany zarówno dla osób aktywnych, jak i prowadzących siedzący tryb życia!”, „ Bądź młodsza od koleżanek o 10 lat przyklejając nasz wyjątkowy plaster!” itd. Znasz to? To ten artykuł jest dla Ciebie.
Wprowadzono regulacje, które dotyczą sposobu reklamowania suplementów diety. 25 listopada w Warszawie nadawcy (TVP, TVN, Polsat, Puls, ATM, Music TV, Kino Polska, ITI, Lemon Records, NTL, Stavka, Stopklatka, Superstacja, TV Spektrum) oraz organizacje producenckie podpisały wspólną samoregulację, która od 1 stycznia 2020 będzie kształtować sposób w jaki reklamowane są suplementy.
Co zawiera nowa samoregulacja na temat suplementów diety? Generalnie najważniejszą sprawą jest nie spłycanie tematu do szybkich i prostych zmian, bazując na ludzkiej nadziei na zmiany w swoim wyglądzie i zdrowiu. Mamy tendencję do oczekiwania wszystkiego natychmiast, jedna doprowadzenie swojego ciała do danego stanu trwało latami, dlatego też nie możemy oczekiwać natychmiastowych zmian. Brak podstaw wiedzy z zakresu żywienia może powodować błędne decyzje, które mogą mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie.
„Nie” reklamie suplementów kierowanej do dzieci!
Reklamy suplementów nie mogą być emitowane przed lub po programie dla dzieci (oczywiście w innych godzinach mogą, bo przecież dzieci nie oglądają TV). Reklama nie może być kierowana do dzieci – oczywiście, że nie bo to nie dzieci wydają pieniądze. Reklama będzie kierowana w dalszym ciągu do rodziców i będzie mówić, że dziecko potrzebuje danego produktu bo ma katarek i gorączkę – co jest pożądane, gdyż jest to mechanizm obronny przed wirusami. Tym samy jego zbijanie, to jak strzał w kolano dla organizmu. Dziecko też mogło złapać jakieś wirusy czy bakterie, które bąbelka zjedzą od środka, więc dziecko należy odrobaczyć m.in. raz na rok. Twoje dziecko potrzebuje tego suplementu profilaktycznie – wolimy dmuchać na zimne – to już całkiem jakaś porażka. Faszerować się tabletkami na zapas.
Suplementy tylko zgłoszone do GIS.
Do emisji zostaną przyjęte tylko reklamy tych suplementów, którego pierwsze wprowadzenie zostało zgłoszone do Głównego Inspektora Sanitarnego. Producenci nie mogą wskazywać w reklamach na lecznicze działanie preparatu – bardzo często i tak tego nie robili. Ten miły głos na końcu reklamy mówiący z szybkością kolei chińskiej uprzedza by skonsultować się z lekarzem itd. na dole, małym druczkiem na ekranie jest komunikat, że należy przeczytać też ulotkę.
Kilka ciekawostek dotyczących „zażywania” suplementów:
- Nie wolno wiązać suplementu z przebiegiem choroby jeżeli wskazywałaby ona na to, że suplement może być sposobem jej zapobiegania lub leczenia – brzmi fajnie. tylko 99% supli teraz powinno zniknąć.
- Nie wolno sugerować tego, że suplement może zastąpić wizytę u specjalisty lub proces leczenia – patrz punkt 1.
- Wszelkie oświadczenia żywieniowe i zdrowotne, mogą być stosowane tylko zgodnie z obowiązującym aktualnie prawem. Szczególnym przypadkiem jest możliwość stosowania oświadczeń, które jeszcze są w trakcie oceny przez Komisję Europejską.
- Reklama musi być obiektywna – teraz to kogoś poniosło. Ciekawe kto będzie to weryfikował i jakimi metodami. Poza tym psychologia sprzedaży często polega m.in. na tym, by wpływać na klienta w taki sposób by sprzedać mu to czego nie potrzebuje.
- Jeśli opiera się na badaniu – należy podać konkretne źródło pochodzenia. Obecnie i tak występują manipulację typu: 8 na 10 kobiet czuje poprawę stanu swoich – włosów, paznokci, samopoczucia itd.
A później napisane, że „badanie” wykonane za pomocą pytań „tak/nie” w domu. Zero standaryzacji jeśli chodzi o sposób badania uczestników. Czyli jak wstaniesz lewą nogą możesz podać już inne odpowiedzi. Odpowiednie badania powinny być przeprowadzone na grupach kontrolnych, badanych oraz uwzględniając efekt placebo. Co więcej, wyniki powinny wynikać z danych statystycznych, a nie subiektywnej opinii, która jest często podświadomie sugerowana.
Brak sugestii leczniczego działania suplementów.
- Suplement nie może pojawiać się w jednym bloku z reklamą produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.
- W reklamie nie mogą pojawiać się wizerunki i rekomendacje osób, pełniących zawodów medycznych – przy czym (co istotne) nie wskazano bezpośrednio zawodu dietetyka. Mowa jest natomiast o lekarzu, lekarzu dentyście, farmaceucie, techniku farmaceutycznym, felczerze, pielęgniarce, położnej, ratowniku medycznym, diagnoście laboratoryjnym, fizjoterapeucie – i tak każdy ma to gdzieś.
- Tak samo nie powinny się w reklamie pojawiać miejsca budzące skojarzenie z medycyną – to nie żart.
Reklama suplementu powinna zawierać graficzne oznaczenie z tekstem:
- Suplement diety. Zawiera składniki, które wspomagają funkcje organizmu poprzez uzupełnienie normalnej diety. Nie ma właściwości leczniczych – czyli w najlepszym wypadku suplement może pomóc. W jakim stopniu? Istny totolotek. Dlatego to suplement, a nie lek.
Oznaczenie ma pojawiać się przez konkretny czas, w określonym kontekście (min. 5 sekund, min. 2 sekundy obok produktu i min. na 10% ekranu).
- Reklama powinna także informować w jaki sposób z suplementu racjonalnie korzystać.
- W reklamie nie mogą pojawiać się nieistniejące choroby – „zespół niespokojnych nóg”?
- Równolegle nie może sugerować, że spożycie suplementu diety może zastąpić zrównoważoną dietę.
- Reklama nie powinna budzić uczucia lęku i odrazy – czyli nie będzie reklam syropków, tabletek na stres i innych? Przecież to one zachęcają, że jak tylko coś lekko nas boli, to powinniśmy iść wykupić całą aptekę.
Czy uważacie, że samoregulacja realnie przełoży się na sytuację na rynku suplementów, czy też musimy czekać na akty prawne?
9 marca 2023 @ 15:01
Wydaje mi się że powinny być wprowadzone akty prawne, nikt sam na to nie wpadnie
9 marca 2023 @ 15:04
Zawsze zastanawiałem się po co ta fraza na końcu reklamy jest wypowiadana, zawsze taka sama, teraz już wiem