Sport, a zdrowie naszych dzieci.
Aktywność fizyczna to podstawowa czynność, którą każdy z nas potrafi wprowadzić w życie, aby zadbać o własne zdrowie. Ruch w każdej formie jest dla nas zbawienny szczególnie, że coraz większą część dnia przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach i pozycji siedzącej. Dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci, na których aktywność mają wpływ w dużej mierze rodzice.
Technologia rozwija się z dnia na dzień, ułatwiając nam życie w niemal każdym aspekcie, więc na dobre zagościła również jako forma spędzania wolnego czasu: komputer, konsola, telefon, gogle interaktywne, tablety i wiele innych urządzeń. Jest to naturalna kolej rzeczy, że korzystamy z nowinek technicznych, jednak zwróćcie uwagę, że coraz młodsze dzieci potrafią obsłużyć elektronikę i regularnie z niej korzystają.
Oczywiście na wszystko wpływ ma rodzic, odpowiednio poziomując przyjemności i obowiązki, jednak czy do końca nam to wychodzi?
Aktywność fizyczna dzieci.
W zależności od pogody, aktywność fizyczna dzieci jest ukierunkowana w głównej mierze na zabawę na świeżym powietrzu. Jednak biorąc pod uwagę fakt, jak dużą część dnia zajmuje dzieciom szkoła i nie mam tu na myśli samego w niej przebywania, ale odrabianie pracy domowej i nauka, to nie ma co się dziwić, że ona maleje. Dzieci wracają ze szkoły często bardzo późno w porównaniu do chociażby 10 lat wstecz, ponadto zadania domowe i nauka kończy się stosunkowo późno. Nie ma co się dziwić, że nie mają już ochotę na bieganie po dworze lub jest już na tyle późna godzina, że młodsze dzieci nie mogą już samodzielnie wychodzić na dwór.
W związku z powyższym, najczęstszą formą spędzania wolnego czasu jest wówczas gra na konsoli, komputerze czy tablecie. Dziecko spędza w ten sposób cały dzień w pomieszczeniu, najczęściej w pozycji siedzącej. Gdy staje się to regularne, tj. od poniedziałku do piątku, to powinno być to już dla nas alarmujące.
Wychowanie fizyczne w szkole.
Możemy pomyśleć, a w zasadzie być święcie przekonani, że lekcja wychowania fizycznego w szkole zaspokaja potrzeby dziecka na aktywność fizyczną w ciągu dnia. Nic bardziej mylnego. Podstawa programowa przewiduje 3-4 godziny zajęć WF w tygodniu dla klas, które nie mają rozbudowanego programu nauczania o dodatkowe godziny. Co więcej, często zdarza się sytuacja, że na jednej godzinie lekcyjnej znajduje się kilka klas, a biorąc pod uwagę, że przybory i przyrządy do lekcji są często w szkołach ograniczone, to intensywność zajęć spada.
Ilość godzin wychowania fizycznego jest niewielka, intensywność spada, a jakby tego było mało – dzieci nagminnie korzystają ze zwolnień z WF. Oczywiście nie neguję tu sytuacji, gdy dziecko rzeczywiście nie może przystąpić do zajęć – zdrowie ponad wszystko. Jednak często dziecku po prostu się nie chce, łatwo to zauważyć wraz z postępującymi etapami nauczania, a rodzice niestety idą dziecku na rękę i takie zwolnienia wypisują. To duży błąd, ponieważ w ten sposób odbierają jedyną formę aktywności fizycznej, z jaką dziecko ma kontakt przez cały tydzień.
Elektronika przeciwnikiem aktywności fizycznej?
Rozwój technologii niesie za sobą szereg korzyści. Patrząc przez pryzmat nauki i szkoły, to rodzice mają dostęp do dzienników elektronicznych, które pozwalają na bieżący dostęp do ocen dziecka, a także wszelkich niezbędnych informacji związanych ze szkołą. Dzieci mają więcej możliwości nauki, ponieważ Internet jest już pełny pomocy naukowych. Wyjaśnianie zagadnień jako praca domowa nie wymaga już wertowania encyklopedii czy wiedzy rodzica.
Idzie to niestety jednak w dwie strony. Dzieci spędzają bardzo dużo czasu przed komputerem, co więcej – niektórzy rodzice podchodzą do tego tematu w taki sposób, że chociaż dziecko nie przebywa na dworze bez kontroli, a tu mamy je pod ręką. Reakcja rodzica lub ograniczenie czasu spędzania przed komputerem niekoniecznie będzie powodem do aktywności ruchowej dziecka. Często jest tak, że inne dzieci w tym czasie grają, więc na boisku czy placu zabaw nie ma towarzystwa do zabawy. Dziecko zostaje w domu. Takie nastały czasy i niestety tego nie unikniemy, a może być tylko gorzej.
Moim zdaniem, przesadne ograniczanie dostępu do elektroniki też nie jest rozwiązaniem. Bieżące tematy do wspólnych rozmów często zbiegają się do gier, komputera i tego co aktualnie dzieje się w sieci. Dziecko bez takiej wiedzy, często jest wykluczane z większego grona znajomych, ponieważ nie ma wspólnych tematów do rozmów. Co więcej, brak umiejętności posługiwania się komputerem czy telefonem na jakimś poziomie, może być często tematem do żartów i nieprzyjemnych reakcji ze strony innych dzieci.
Rodzice, a aktywność fizyczna dziecka.
Tutaj pojawia się ważna rola rodzica, jeżeli myślimy o aktywnym spędzaniu wolnego czasu naszego dziecka. Ograniczanie spędzania czasu przed komputerem i aktywne zachęcanie do aktywności fizycznej często nie wystarczy. Pamiętajmy, przykład idzie z góry, dziecko przede wszystkim wzoruje się na rodzicach. Aktywny rodzic, pokazujący, że w taki sposób można spędzać aktywnie czas, przedstawia dziecku, że to jest wartościowy wzorzec do naśladowania.
Zachęcenie dziecka do uprawiania sportu jest bardzo ważne. Rodzice często boją się, że nie chcą dziecka zmuszać do jakichkolwiek zajęć dodatkowych. To prawda, jednak trzeba rozróżnić zmuszanie, a zachęcanie i motywowanie. Dziecko na wczesnym etapie swojego życia nie wie co będzie chciało robić, nie wie czy dany sport mu będzie odpowiadać i nie wie również, że regularne uprawianie sportu to pewnego rodzaju zobowiązanie, które trzeba realizować.
Motywacja to nie zmuszanie i na odwrót!
Czym innym jest delikatne popchnięcie w plecy i nakierowanie, aby spróbowało, a czym innym będzie stwierdzenie, że: „Masz iść i koniec dyskusji.” – w takich wypadkach pojawia się właśnie opór, a trening jakiejkolwiek dyscypliny sportowej kojarzy się z karą. Należy też pamiętać, że zawsze pojawi się chwila zwątpienia, bo nie zawsze wszystko będzie nam dobrze szło. Pojawią się pierwsze bóle mięśni, pierwsze zmęczenie, stres czy chęć bycia najlepszym, czyli ambicja. Rodzic musi pomóc wspólnie przejść dziecku te cięższe okresy, ale także powinien brać udział w tych radosnych momentach, nie wywierając jednocześnie presji. Jest mecz, są zawody – tu rządzi i mobilizuje trener, nie wchodźmy w jego kompetencje. Po wszystkim słowa otuchy i odpowiednio wyciągnięte wnioski.
Aktywny rodzic – aktywne dziecko.
Wszystko sprowadza się jednak do tego, że aktywny rodzic, który potrafi zaszczepić w dziecku ziarnko sportowca, zdecydowanie łatwiej będzie miał podczas cięższych chwili młodego sportowca. I w drugą stronę, doceni nakład pracy, emocji i nerwów, który przyniósł sukces. Pojawia się kolejny temat do wspólnych rozmów, naśladowania i okazji do wspólnego i aktywnego spędzania czasu przez dziecko i rodzica.
Bolek
9 marca 2023 @ 15:07
Całe te wf w szkołach to bzdura, dzieciaki tylko udają że ćwiczą
Ela
9 marca 2023 @ 15:08
Uważam, że naprawdę dobrym rozwiązaniem jest zapisać dziecko na dodatkowe zajęcia, jednak nigdy nie na siłę , niech porobuje i znajdzie coś dla siebie